Nie rozumiem dlaczego o sokowniku nie uczą w szkołach. Okazuje się, że sokownik nie robi jedynie soku, może robić wiele rzeczy na raz i wcale nie produkuje śmieci. 🤯
Sokownik my love
Sokownik to:
- wyparzarka (wow!)
- można w nim zrobić dżem / mus z resztek po robieniu soku – jest przepyszny i
#nowaste
, i za nic się nie przypali - w tym samym czasie kiedy na środkowym piętrze robi się dżem, można wyparzać na górnym słoiki i zakrętki, chochlę, lejek itd.
- sokownik to świetny pasteryzator do słoików 🤯 dużo mniej problematyczny niż tradycyjne pasteryzowanie w garze z wodą
- oczywiście nie zapomnijmy, że z łatwością robi sok 🤣
Do tego:
- w dolnym garnku można coś ugotować albo usmażyć, nie wiem no, zupę, gulasz itp.
- można w nim gotować na parze, a na niższym piętrze bez przypalania coś dusić, korzystając ze skapującego pysznego soku!
- można w nim roztapiać dużą ilość czekolady bez ryzyka przypalenia – co za cudo!
- można w nim wyekstrachować kilo ziół na raz, bez pitolenia się z karafką i do tego to wszystko będzie gotowe do wlania do butelek i się zapasteryzuje, bo od pary jest tak wysoka temperatura, że nie ma szans się to zepsuć – witajmy robienie wysokiej jakości hydrolatu w skali makro (czyli w dużej ilości)
- można dodać zioła bezpośrednio do soku na środkowym piętrze, robiąc taki sok-herbatę; do tego oczywiście temperatura będzie odpowiednia do natychmiastowego wlania do butelek, bez pitolenia się jeszcze z pasteryzowaniem – powiedzmy chcę zrobić sok jabłkowy o smaku melisy albo chmielu, włala!
- na pewno coś jeszcze można w nim zrobić – czy ktoś coś jeszcze robi?
Myślałam, że nic nie pobije słoika ale znalazł się równy mu gościu ❤️ A najlepsze w tym wszystkim jest to, że dobrej jakości sokownik kosztuje około 100 zł 🤯 Jakie to jest bogactwo, że można przemienić 10kg spadów jabłkowych za jednym razem w sok i dżem, i nie pieprzyć się z tym przez 3 dni.
_ __ _ _
| |/ / ___ ___ | |__ __ _ _ __ ___ | |
| ' / / _ \ / __| | '_ \ / _` | | '_ ` _ \ | |
| . \ | (_) | | (__ | | | | | (_| | | | | | | | |_|
|_|\_\ \___/ \___| |_| |_| \__,_| |_| |_| |_| (_)
Skąd pochodzą sokowniki?
Sokowniki są wszędzie. Kupiłam pierwszy prawie, że lepszy sokownik z garneczków, który nazywa się Florina Juice 8L. Ale sokowników jest masa na Allegro też, Niemcy je uwielbiają i mają fikuśne. Można kupić z drugiej ręki na Olx albo Sprzedajemy.
Ileś miesięcy myślałam o zakupie ale koniec końców nic z tego nie wynikało i kupiłam co było (bo jabca spadajo na potęgę). Chciałam większy jeszcze, ale o taki dyćkę ciężko. Najlepszy by był żeliwny ❤️. Ale ile można o takim marzyć? Co do rurki plastikowej jest bardzo praktyczna ale najlepiej by było ją też wymienić na stal.

Obrazek z garneczki.pl
Jak to działa
Ogólnie sokownik to taka jakby wielka karafka. Prościej się opisać tego nie da 😉
Jak ktoś nie uświadczył: są trzy zbiorniki jeden na drugim.
- Na dole leje się dużo wody, jak ona się gotuje to leci jako para przez wyższe piętra i je bardzo podgrzewa.
- Na samej górze w takim jakby „durszlaku” są owoce. Gorąca para powoduje, że pękają ich komórki i powoli wypływa z nich gorący, przepyszny sok. Sok przez dziurki w „durszlaku” spada na środkowe, zamknięte piętro.
- Ze środkowego piętra, gorący sok – cały czas podgrzewany przez parę – rurką się zlewa do butelek.
No ok nie jest to do końca karafka ale zasada ta sama – wyciąga się smak/substancje aktywne/sok parą i zbiera w zbiorniczku do zlania.
Marketing sokownikowy do bani
Nie kumam jak marketingowcy nie wpadli, żeby reklamować to urządzenie tym czym ono jest – multifunkcyjnym urządzeniem kuchennym 10 w jednym. Czy wszyscy to mężczyźni, którzy w życiu słoika nie zaprawili? Wymienić tych marketingowców, a kysz!
Nie rozumiem jak każda pani domu nie ma sokownika i nie goni faceta żeby kroił te jabłka:
– Szarloteczkę zimą kochanie?
Zdarzenie z Domus polONIUS anonimUS
– Oj tak złotko. Twoja pyszna szarlotka mmm…
– To kochanie w kuchni jest 10kg jabców do pokrojenia. – i wyszła.
Po chwili zdanie doleciało do męża, Spojrzał za żoną, lecz próżno było jej szukać.
– Sama się nie zrobi! – usłyszał z pokoju obok i jak prawdziwy mężczyzna pociągnął swoje ciężkie nogi do kuchni.
A tam stos jabców. „Jak ona to przytachała??” – podrapał się po głowie. Zakasał rękawy, wyciągnął deskę i miskę, odkręcił kran i przystąpił do obrzędu.
Podsumowując z 8L jabców wychodzi mi zwykle ponad 2,6L gęstego soku i ponad 1,5L musu o boskim, słodko-kwaśnym smaku lata. Wszystko zajmuje 5h i to kiedy cały ten czas pracuje na kompie, w przerwach zlewając sok, wyparzając słoiki albo robiąc przecier – super łatwo się go robi, bo wszystkie owoce są doskonale od pary miękkie. Zostaje tylko garść nie chcących się przetrzeć skórek / pestek.
Wynalazek wszech czasów. Zachęcam, pobaw się, na pewno też Ci wyjdzie 😘
Leave a Reply