Czy zwracasz uwagę, że zawsze jest za dużo?
Za dużo miłości, szaleńczego zakochania, ognia trawiącego wnętrzności i ciało.
Za dużo jest samotności, ciążacej pustki, zaplastrowanej alkoholem, instagramem, netflixem, złymi myślami.
Za dużo jest lukru na pączku i tłuszczu pływającego w rosole.
Za duże są te wygrane w totka w tych innych miastach.
Za dużo jest zmartwień, chorób i zdecydowanie pracy.
Za dużo jest kłótni. Za głośne są dzieci.
Za dużo jest myśli, zbyt wiele planów, co za gonitwa.
Jak to jest, że ubezpieczenie jest za drogie a ciuchów jest za dużo.
Jak to jest, że są ciągle wojny, że ciągle po ulicach walają się śmieci, że sąsiad sąsiadowi wilkiem a obrony potrzeba przed przyjaciółmi bo z wrogami da się radę.
Jak to jest, że kobiety ciagle rodzą te dzieci facetom, którzy wieją.
Jak to jest, że w każdej robocie jest jakiś mobber a zwykle kilku?
I dlaczego jest tyle smogu?? Dlaczego jest tyle aut?
Jak to jest, że nie ma harmonii? Że kiedy jest to jest ulotna i chwilowa.
A potem jest nicość. Niczego nie ma, jest za mało.
Za mało wygranej w totka, za mała emerytura, za małe dzieci, za mało przede wszystkim pieniędzy.
Za mało zdrowia, urlopu i spokoju.
Za mało zarabia ten mąż, za mało pracuje ta żona.
Za małe jest to mieszkanie, za mało jest tlenu, za mało drzew w mieście.
Za mało warzyw bez oprysków, za mało rozrywki.
Za mała bateria w telefonie i pamięci za mało na zdjęcia.
Za mały ten ekran i za wolny komp.
Za wolne to auto, potrzebujemy jeszcze jedno.
Za mało pomysłów, za mało słów, brak śmiałości, nie ma weny.
Za mało jest ciepła, brak prawdziwej miłości, ściany są takie puste, dlaczego znowu odeszła?
Muzyki nie ma, zdrowia nie ma, nie tańczę, nie skaczę, nie jestem w górach, nie ma mnie w Tajlandii.
Dobrze, że jest wiatr i mróz. Dobrze, że słońce wstało. Dobrze, że boli głowa. Dobrze, że żyję. Dobrze, że dzisiaj jest czysto.
Hola hola czas na kolejną skrajność. Pośpię za dużo bo mam zbytniego kaca. W pracy za dużo się spoźnię i za dużą zjebę dostanę od szefa.
Za szybko rzucę tę pracę. Za szybko wyjadę zza rogu, za szybko wypadek.
Harmonia przychodzi jak bumerang. Nawiedza chwilą jasności. Jak to jest, że jej nie widać? Że kiedy jest, to nie trwa. Powinna ostrzegać.
Leave a Reply