Post gościnny, oparty na faktach.

Należy zacząć od tego, że niestety jest to bardzo trudne. Jest to sport ekstremalny. Najlepszym budowlańcem będziesz ty. Szczególnie jeśli jesteś kobietą. Jeśli już próbowałaś wyremontować coś w swoim mieszkaniu/domu i nie ma przy Tobie faceta 24/7 to wiesz o czym mówię.

W tej chwili jest tak duze zapotrzebowanie, ze ludzie, ktorzy nigdy nie kafelkowali, nie kladli gladzi, nie robili elektryki ani hydrauliki – moze na to patrzyli, lub sie do tego po prostu nie nadaja – robia sobie opisy w stylu:

Jesteśmy profesjonalnym, zgranym zespolem, z doświadczeniem w projektach w Danii i Norwegii, w tej chwili mamy wolne terminy.

Robimy kompleksowe remonty mieszkan

Mamy zagorzale grono zadowolonych klientow

Tacy ludzie moga miec wiele najwyzszych, wygladajacych na szczere, wychwalajacych ich prace fake-opinii na Oferteo.

Pozwól, że przetłumaczę Tobie powyższe ogłoszenie:

  1. Jesteśmy profesjonalnym” = „nie wiemy co to jest profesjonalizm ani uczciwość ale spoko brzmi”
  2. zgranym zespolem” = „jest nas dwóch, jeden nigdy nie remontował łazienek, ale obecnie nie ma co robić więc jeździmy razem, w końcu się nauczy”
  3. z doświadczeniem w projektach w Danii i Norwegii” = „dawno temu malowałem domy w Norwegii, ale w Danii podobne domy to dodałem bo lepiej wygląda hahaha”
  4. Robimy kompleksowe remonty mieszkan” = „remontowałem mamie łazienkę i jej się podobało”
  5. Mamy zagorzale grono zadowolonych klientów” = „siostra zrobiła stronę, mama jest zadowolona, rodzinka potwierdzi haha”

Wszyscy pamiętamy kolegów z podstawówki, którym matematyka nie była po drodze a na zajęciach technicznych nie chcieli robić rysunku technicznego. To są, mam wrażenie, obecni budowlańcy.

Mozesz powiedziec „Do czego matematyka jakiemus kafelkarzowi i rysunek techniczny? Przeciez to jest proste.” i tu sie bardzo mylisz. Tu jest ta pulapka, ktorej jeszcze nie rozumiesz – dla Ciebie to jest proste i oczywiste, ze nie mozna zaczynac klasc kafli z dwoch stron / od dwoch scian, bo coś się moze rozjechac w katach – intuicyjnie to wiesz. Ale Ci panowie budowlancy tego nie wiedza.

Podobnie, jak sie moment zastanowisz, to wiesz jak rozmieścisz kafelki 30cm na dlugości 1m obudowy geberitu.
Podobnie na pewno wymyślisz jak rozmieścić panel ogrodzeniowy 2,5m na dlugości 5,3m, zaraz przy wejściu do Twojego domu.
Jeśli nie wiesz to sie nad tym zastanowisz, moze pomożesz sobie rysunkiem. Niestety Ci panowie budowlańcy tego nie wiedzą, nie wymyślą a najgorsze, że się nad tym nie zastanowią. Panowie budowlańcy to ludzie z ogromną dumą – obrażający się i emocjonalni, nie miejacy ogrodek by Ci to okazac – nie widzacy zadnego mankamentu w swojej pracy, potrafiacy klamac jak z nut. Narcyzm?

Problem jak takich wychwycic?

Ja jestem w środku swojej drogi remontowej, jeden budowlaniec zmyl sie zostawiajac rozgrzebana lazienke, polozyl kafle w zupelnie inna strone, podniosl poziom lazienki o prawie 1cm po czym powiedzial „no, bedzie musiala pani drzwi wyzej zawiesic”. Inny polozyl kafle nie tylko w inna strone ale w zupelnie inny wzor. Kiedy rezygnowalam z uslug partacza groził mi policja i sądem, osobistym nieproszonym „spotkaniem”. W trakcie remontu odmawiano mi uzycia zakupionych krzyżyków – budowlaniec wie duzo lepiej od ciebie jakiego rozmiaru przestrzenie powinnas miec miedzy kaflami i czy one beda równe czy nie to jest jego decyzja! Przy tym wszystkim, naprawde pobocznym jest temat wynoszenia Twoich materialow.
To nie są odosobnione historie, to spotyka w tej chwili wielu moich znajomych. Ta plaga wziela sie z ogromnego zapotrzebowania i relatywnie duzego zarobku dla kogos z ulicy. Zatem uwazaj kogo wpuszczasz do domu!

Najlepsze jest, ze to wszystko robia ludzie, ktorzy nie chca podpisywac umow, nie chca spisac obiecanej Tobie gwarancji, nie wystawia Ci rachunku zatem zapewne pracuja na czarno i nie placa podatkow. Oni sie nie boja zadnych konsekwencji swojej zlej pracy – to Ci daje oglad na to ilu ludzi juz oszukali. Dla nich to dzien jak co dzien. Nie maja zadnego szacunku dla pieniędzy, które wydasz na wszystkie materialy, podlogi, kafle, armature, na projekt – na te lecące, ciężko zapracowane tysiace zlotych – ich to głęboko i szczerze nie obchodzi i to stwierdzenie jest kwintesencją ich nastawienia. Oni tak jak Twój dom (o który ty sie troszczysz) maja w dupie, tak mają i Ciebie. A juz najbardziej przeszkadza im, ze masz pieniadze i kupiles „drogi” zlew. Interesuja ich 3 rzeczy:

  • latwa praca, bez nadzoru, bez informacji zwrotnej
  • robota byle jaka, byleby wyjsc
  • zaplata

Zdarzy się też, że taki do znudzenia powtarza, że zjadłby „schaboszczaka” – nie miej żadnej nadziei, że to poprawi jakość pracy…
Albo robiąc Ci łazienkę, w której nic nie ma, jest tylko rura na ścieki, pyta się gdzie może załatwić swoje potrzeby… To zastanów się skoro on nie wie jak się to robi, to ile on łazienek do tej pory zrobił i ile położył tych kafli!

Nie ma w tej chwili zdaje się w Polsce szkół, które by uczyły rzemieślników z krwi i kości. Nie ma widocznie nawet kilkutygodniowych kursów, jak sie robi podstawowe prace budowlane – sama bym chętnie poszła. Ale nawet jakby były, niestety aspirujący budowlaniec z pięknym opisem i zaburzonym mniemaniem o sobie nie pójdzie na taki kurs ponieważ uważa, że jest objawieniem tego świata, cudownym i wspaniałym człowiekiem – co dotknie jego ręka jest święte. To nic, że zrobil to krzywo, ta ściana emanuje jego zajebistością na metr do przodu. Do tyłu pewnie tez.

Często niestety tacy ludzie wybierają sobie kobiety na klientki – kobiecie można bardziej podskoczyć, ona jest słaba i głupia, nie wie, co i jak powinno być zrobione. Drodzy Panowie, to o Was wszystko mówi.

When you don't bother
When you don’t bother
Kiedy masz w dupie