Łapię te chwile szczerej miłości, jak fotografie. „Miłość nie jest gwarantowana”.
Ten ślimak mały na dłoni taki ufny, kroczący do przodu, nie śniący nawet co się dzieje w równoległym wszechświecie.
Ta sikorka, śpiewająca, do orzeszków przylatująca, szczerze zainteresowana tym czym się dzielę.
Ten dziadek kochający, otwierający swoje drzwi, wysłuchujący historii życiowych, zainteresowany, mimo trudnych czasów przygarniający.
Ta osoba, dzieląca z ufnością swoje losy, wspierająca słowem i czynem, lojalnością.
Ci ludzie którzy zechcieli przyjść, podzielić się sobą, zjeść razem posiłek, wesprzeć obecnością i sałatką.
Ten partner, nie przekraczający granic, słuchający i przytomny, chcący razem budować, stojący murem.