Był taki czas tej wiosny, kiedy po długiej suszy zimowej spadł śnieg w marcu. Wygrzebałam się spod pierzyny i nastawiłam kiełki. Parę dni później w nocy już je wcinałam – mimo, że były tycie. No cóż, ciało nie sługa.
Od tamtego czasu wykiełkowało mi trochę rzeczy, zatem się dzielę.

Duża Fasola Mung